Dzisiaj mimo najwiekszych checi nie uda mi sie przespacerowac :(
Pogoda do spacerowania jest (jak widac na zdjeciu) g...iana!
Nie udal mi sie nawet trik z zostawieniem auta pod jednym marketem, a kupienie mleka w drugim markecie, odleglym o jakies 200m.
Drobny deszczyk mzyl, zalewal twarz, przemoczyl czapke, i wpadal za kolnierz... cudnie, prawda?
I jest juz prawie czwarta, a nadal pada, czyli ostatnia szansa na szybkie wyjscie wlasnie przepada!
"Projekt 365" to jest cos takiego, zeby kazdego dnia przez 365 dni (czyli przez caly rok, dzien po dniu) robic jedno zdjecie i wstawic w swoje ulubione miejsce. Czyli taki foto-dziennik. To tak w skrocie. Projekt jest po to, zeby sie sprawdzic, czy jest sie na tyle zdyscyplinowanym, zeby kazdego dnia wstawiac nowe zdjecie. Albo po to zeby sie dopingowac do czegos, np ja bym chciala codziennie chociaz kawalek pomaszerowac, co ma mi dac w efekcie zgubienie kilogramow :)))
Trzymam kciuki za wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńPrzyda mi sie! Dziekuje :)
OdpowiedzUsuńJa tez trzymam kciuki....chcialabym sobie takie postanowienie tez zrobic, ale jakos mi ciezko. Na razie Tobie kibicuje...
OdpowiedzUsuńDziekuje! :) Kazdemu ciezko zaczac, ale jeszcze ciezej dotrzymac :(
UsuńJuż drugi dzień nie ruszam się z domu. Zresztą jest nawet ciepło, ale b.mokro, a mnie boli w półpaśćcowym miejscu. Poza tym jestem zawalona haftowaniem kwiatków na swetrze córki. Haftuję i rzucam mięsem, bo się uparła na haftowanie bezpośrednio na swetrze.
OdpowiedzUsuńA kolczyki czekają!!!
Kolczyki nie zajac, nie uciekna :)
UsuńHaftuj, haftuj, corka czeka, ona wazniejsza! A pogoda rzeczywiscie nie na wychodzenie...