sobota, 19 stycznia 2019

#010#

Sprzety nie chca ze mna wspolpracowac, dzisiejsze zdjecia z komorki nie wchodza, musze posilkowac sie tymi, ktore zrobilam przed paroma dniami.
Oto Pan Diego, pies z Hiszpanii, zyl tam na ulicy, ktos go przywiozl do schroniska w naszej wsi. 
Akurat takie jedne malzenstwo chcialo miec psa, nie za mlodego, spokojnego, wiec go wzieli do siebie.
Dzialo sie to przed paroma laty, pies jest juz stary, jego pan juz nie zyje, a jego pani ma 83 lata!
Trzy razy dziennie pani spaceruje godzine z Diego, czesto przechodzi przed moim domem, wiec sie poznalismy, czyli ja, Lora i  Diego.
Czasami ide razem z nimi na spacer, czasem transportuje jej zakupy ze sklepu do domu, przynosze jej kwiatki do ogrodka, ktorych mam nadmiar, i tak ta znajomosc trwa, bardzo mila znajomosc :)

4 komentarze:

  1. Jesteś niesamowita, ale mi zaimponowałaś. Chyba nie byłabym w stanie być tak zdyscyplinowana, by codziennie wyjść, bo kiedy rzuca żabami lub wiatr głowę urywa, to nie ma siły, by mnie nawet siłą zmusić do wyjścia.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz rzeczywiscie tylko pare kroczkow robie, bo albo leje, albo jest slisko, jak dzisiaj, i boje sie :(
      Zmuszam sie do pojechania na zakupy i przemieszczam sie okolo 100 m miedzy sklepami. Musi mi to do wiosny wystarczyc!

      Usuń
  2. U mnie -3! Na szczęście suchutko i nawet słonko świeci. Ładny ten Diego- widok starego psa i starego jego właściciela zawsze mnie wzrusza. 83 lata - to jeszcze dzielnie się trzyma p.Lora.
    Nie znam, nie poznam zapewne, ale pozdrów ode mnie, przekaż proszę że podziwiam i zdrowia życzę.
    Trzymaj się Basia,byle do maja, potem będzie z górki;)
    P.S.
    Wczoraj oddałam dziecku ten sweter, ale jeszcze go nie zmierzyła, wiec nie wiem jak to wygląda na niej. Ale nie dzwoni z reklamacją , jak na razie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lora i Diego sa sliczni razem, Musze im zdjecie zrobic :)

    OdpowiedzUsuń