"Projekt 365" to jest cos takiego, zeby kazdego dnia przez 365 dni (czyli przez caly rok, dzien po dniu) robic jedno zdjecie i wstawic w swoje ulubione miejsce. Czyli taki foto-dziennik. To tak w skrocie. Projekt jest po to, zeby sie sprawdzic, czy jest sie na tyle zdyscyplinowanym, zeby kazdego dnia wstawiac nowe zdjecie. Albo po to zeby sie dopingowac do czegos, np ja bym chciala codziennie chociaz kawalek pomaszerowac, co ma mi dac w efekcie zgubienie kilogramow :)))
piątek, 11 stycznia 2019
#001#
Dzien pierwszy.
#001# 10.01.2019, Kosciol ewangelicki w mojej wsi:
Nigdy mu sie przygladalam, a jest taki ladny w swej prostocie i bieli. Do srodka tez kiedys zajrze :)
Ruszylam dzisiaj d...sko, co prawda samochodem, bo na zakupy. Ale zostawilam go na parkingu przy pierwszym sklepie i pieszo ruszylam w obchod: apteka, drugi sklep, trzeci sklep. Prozaicznie szukalam czerwonych burakow, bo mialam ochote na swiezy sok. Niestety, burakow nie znalazlam, musialam sie zadowolic marchewka, ale nalazilam sie przez 1,5 godziny. Szkoda, ze krokomierza ne zabralam, ale gdzies mi sie zawieruszyl :(
No i to tyle o pierwszym zdjeciu i o pierwszym dniu projektu :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz